aaa4 |
Administrator |
|
|
Dołączył: 03 Paź 2018 |
Posty: 4 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
|
|
|
|
-Czy istnieje jakis sposob, bym mogl dostac sie do srodka, pozostajac
niezauwazonym? - zapytal Ezio, zapinajac na przedramionach swoje kodeksowe ochraniacze,
a pistolet i [link widoczny dla zalogowanych]
ostrze pozostawiajac na razie w torbie.
-Jest taka mozliwosc, caro - odrzekla Caterina. - Ale latwo nie bedzie. Jest tu stary
tunel, ktory zaczyna sie w kanale i prowadzi z niego pod zachodnim murem do miasta.
-W takim razie sprobuje - powiedzial Ezio. - Badzcie gotowi. Jesli uda mi sie otworzyc bramy od srodka, musicie wpasc przez nie do miasta, galopujac na zlamanie karku. Gdy zblizymy sie do cytadeli, twoi ludzie, pani, widzac twoj herb, powinni wpuscic nas do srodka. Tam bedziemy bezpieczni i zaplanujemy nasz kolejny krok.
-Ktorym bedzie powieszenie tych kretynow i ogladanie, jak dyndaja na wietrze -warknela Caterina. - No dobrze, Ezio, ruszaj i powodzenia! Wymysle cos, zeby odwrocic uwage oddzialow Orsich.
Ezio zsiadl z konia i rzucil sie biegiem w kierunku zachodnich murow, pochylajac sie i chowajac za pagorkami i krzakami. Tymczasem Caterina stanela w swoich strzemionach i zawolala do wroga w miescie:
-Ej, wy! Mowie do was, wy tchorzliwe psy! Zajmujecie moje miasto! Moj dom! I co,
naprawde myslicie, ze nic z tym nie zrobie? No to miejcie sie na bacznosci, bo wlasnie tam
ide, by oberwac wam wasze coglioni, jesli w ogole je macie!
Na szancach pojawily sie grupki zolnierzy, ktorzy patrzyli na Catarine, czesciowo rozbawieni, ale i troche przerazeni, podczas gdy ona ciagnela:
-Jacy z was mezczyzni? Wykonujecie polecenia swoich mocodawcow za garstke
miedziakow! Ciekawe, czy pomysleliscie o tym, czy warto bylo oddawac za te cene swoja
glowe?! Bede [link widoczny dla zalogowanych]
sobie wasze jadra na widelec i smazyc je nad ogniem w kuchni! Jak
wam sie to widzi?!
Teraz na zachodnich szancach nie bylo juz nikogo. Ezio wykorzystal chwile, gdy przy kanale nie bylo strazy, wskoczyl do niego, poplynal z nurtem i odszukal zarosniete wejscie do tunelu. Wskoczyl do srodka i znalazl sie w ciemnych jak noc czelusciach. |
|